Gdy łapie choróbsko najlepszy jest czosnek. A, że mnie właśnie złapało, postanowiłam zastosować się do tej rady. Kiedy byłam dzieckiem mama często w okresie jesienno-zimowym przygotowywała tę pastę. Nie jest może zbyt dietetyczna, a już na pewno nie jest wegańska, ale jestem chora, więc na bok idą wszystkie diety!
Na śniadanie grzecznie wcinam owsiankę, obowiązkowo z większą ilością ziaren, a szczególnie siemienia lnianego (o jego właściwościach pisałam tutaj), a w ciągu dnia przegryzam sobie kanapeczki z serową pastą, popijając herbatkę z cytryną i miodem (piłabym jeszcze z malinami, ale za nic nie mogę otworzyć tego "%$&*# słoika).
Dodając miód do herbaty warto pamiętać, że w temp. powyżej 40 st.C traci swoje dobroczynne właściwości.
Dodając miód do herbaty warto pamiętać, że w temp. powyżej 40 st.C traci swoje dobroczynne właściwości.
Co w tej paście jest wyjątkowego? Czosnek. Duuuuużo czosnku.
Przygotowanie jej jest mega proste, więc do dzieła!
Składniki:
żółty ser
czosnek (tyle ile zdołacie przełknąć)
Ser ścieramy na tarce o dużych oczkach, czosnek przeciskamy przez praskę. Mieszamy z majonezem.
Smacznego :)
coraz więcej osób narzeka na problemy z układem krążenia, dlatego pozwalam sobie zareklamowac stronę http://www.miazdzyca.naturalneleczenie.com.pl/ na której zebrano dużo cennych porad, jakie każdy chory może zastosować sam we wlasnym domu.
OdpowiedzUsuń