Pyszne, zdrowe i szybkie danie na obiad!
Smak tego sosu znam od dziecka, gdy zbliżała się jesień i zaczynał się sezon na ciepłe kolacje mama robiła go często do pieczywa. Latem przyrządzała go do ziemniaków na obiad. Ze wszystkim smakuje świetnie.
Zawsze czekałam na ten sos, a jak tylko zaczęłam sama gotować, wzięłam od niej przepis i robię go często, już po swojemu :)
Kasza gryczana zawiera, m. in.:
- sporo dobrze przyswajalnego białka
- witaminy B1, B2, P i PP
- wapń, fosfor, magnez, żelazo
- ma neutralne PH,więc nie zakwasza organizmu
- nie zawiera glutenu
- ma w sobie sporo błonnika, więc pomaga w odchudzaniu*
Dodatkowo kasza niepalona zawiera ich znacznie więcej niż kasza palona!
Składniki:
1 szkl. kaszy gryczanej niepalonej
2 szkl. wody + do sosu
0,5 kg pieczarek
1 średnia cebula
sól
pieprz
2-3 łyżki mąki pełnoziarnistej lub śmietana do zup
Kaszę płuczemy, odcedzamy i zalewamy dwoma szklankami wody. Solimy i gotujemy na najmniejszym ogniu pod przykryciem 15-20 minut, do całkowitego wchłonięcia wody. Nie mieszamy!
Po ugotowaniu owijamy garnek z kaszą w ręcznik i odkładamy w ciepłe miejsce, np pod kołdrę na kolejne 15-30 minut.
Cebulę kroimy w kosteczkę i obsmażamy do zeszklenia w niewielkiej ilości masła. Oczyszczone pieczarki kroimy w półplasterki i dodajemy do cebulki. Dolewamy trochę wody, doprawiamy solą, pieprzem, przykrywamy garnek i dusimy do czasu, aż pieczarki zmniejszą swoja objętość. W międzyczasie robimy zasmażkę z mąki i masła jeśli chcemy zabielić sos zasmażką lub mieszamy śmietanę z niewielką ilością gorącej wody z sosu, a następnie dodajemy całość do garnka. Zasada z zasmażką jest taka - albo ona, albo danie, do którego ją dodajemy powinna być zimna, a to drugie gorące, bo inaczej porobią się grudki. Ale... ponieważ jestem wielozadaniowa ;) i robię wszystko naraz, zawsze gorącą mam i zasmażkę i potrawę. I zawsze mi wychodzi. Myślę, że sekret jest w tym, by zasmażkę rozrzedzać najpierw powoli, po jednej łyżce, potem gdy już jest rzadsza można dodawać więcej wody. Należy ją też mocno rozrzedzić, tak by była zupełnie płynna. Sos zabielony śmietaną jest delikatniejszy w smaku, ale i moja mama, i ja robimy różnie, w zależności od tego czy akurat mamy śmietanę czy też nie :)
Podajemy z kaszą gryczaną.
Smacznego:)