Jak pisałam w poprzednim poście lubię buraki pod każdą postacią.
Przerobienie ich na chipsy było więc kwestią czasu :)
Pomimo tego, że dysponuję beznadziejnym piekarnikiem, który ciasta przerabia na zakalce w chrupkiej skórce, a wszystko inne pozostawia zbyt wilgotne postanowiłam podjąć się ich zrobienia.
Oczywiście nie wyschły aż tak jak powinny, ale i tak były pyszne :)
Buraki warto jeść, ponieważ:
- obniżają ciśnienie krwi
- zawierają kwas foliowy
- działają krwiotwórczo (powinno się je jeść przy anemii)
- oczyszczają krew
- są źródłem m.in. wapnia, żelaza, magnezu
Składniki:
kilka niedużych buraków
olej i ocet balsamiczny (proporcje 2:1)
sól
pieprz
Buraki ścieramy na tarce to talarkowania i mieszamy z gotową marynatą (ważne, żeby nie było jej za dużo - tylko tyle, by pokryły całe chipsy).
Rozkładamy na papier do pieczenia i pieczemy w temp. 180 st. C ok. 20 minut (uważamy, żeby nie przypalić). Po tym czasie wyciągamy chipsy, przekładamy na drugą stronę i wkładamy do wyłączonego piekarnika. Trzymamy tak długo, aż wystygną.
Smacznego :)
świetna przekąska!
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńSuper pomysł :) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń